Nawigacja, sztuka odnajdywanie swojego położenia w terenie, to w mojej opinii jedna z kluczowych umiejętności osoby interesującej się outdoorem, bushcraftem czy turystyką lub biwakowaniem.

Umiejętność ta jest zdecydowanie ważniejsza niż wiedza o tym jak rozpalić ogień łukiem ogniowym czy jak „przetrwać” w lesie. Ważniejsza bo jak masz ją opanowaną to prawdopodobieństwo, że znajdziesz się w sytuacji, gdzie wymienione wyżej umiejętności, będą potrzebne jest bardzo znikoma. Dlatego uważam że nawigacje w terenie należy ćwiczyć i studiować w pierwszej kolejności.

W czasach obecnych mamy tyle rożnych narzędzi nawigacyjnych gps-y, telefony komórkowe, kompasy, busole, elektroniczne mapy itp. Można, więc założyć że sytuacja, w której zgubimy drogę jest dalece mało prawdopodobna. A co jeśli na przykład zgubimy te narzędzia, albo się nam zwyczajnie popsują, albo będą gęste chmury i gps zacznie nam wariować a nasza komórka się wyczerpie bo jej nie naładowaliśmy? Zostajemy tylko z tradycyjną mapą, i co wtedy?

Istnieje wiele metod nawigacji w oparciu zaledwie o mapę, są one „stare jak świat”, wiele, wiele lat temu odkrywcy, pionierzy, zdobywcy wypracowali te metody i w ich oparciu poszerzali swoje i ludzkości horyzonty. Są to metody banalnie proste, wręcz łatwe do przeoczenia lub bagatelizowanie. Często nie zdajemy sobie sprawy, że stosujemy je w praktyce, robimy je instynktownie, podświadomie. I dlatego właśnie warto im zaufać i je trenować, by mieć rozeznanie sytuacyjne, wiedzieć na czym polegają i wykorzystywać je swobodnie w praktyce.

Zapraszam na trening 5 -ciu najistotniejszych z nich.

Pozdrawiam

Michał